Tirimudzia

Dźandragłupta

Ghandzia jest uznawana za najstarsze z trzech wielkich miast Tirimudzi. Nie znamy jednak dokładnego czasu jej powstania. Początkowo tereny, na których dzisiaj znajduje się miasto, znajdowały się koczowiska plemion zamieszkujących tamtejsze pustynie. Przypuszcza się, że niedaleko musiała się znajdować oaza, do której przybywali koczownicy, i w której zakładali tymczasowe obozy. Z nieznanych powodów obozy czasowe przekształcono w stałe. Powstała wtedy osada miała charakter pasterski(niedaleko znajdują się sawanny i tereny przejściowe, między sawanną, a pustynią). Stała osada, z naturalnych przyczyn stała się punktem wymiany handlowej. Dzięki temu bardzo szybko wzrosła liczba ludności, a co za tym idzie, wielkość samej osady. Nie wiadomo kiedy Ghandzia stała się prawdziwym miastem, jednak mogło to mieć wiele wspólnego z odkryciem bogatych złóż metali, przede wszystkim miedzi. Wiadomo tylko, że Ghandzia była już dużym ośrodkiem, kiedy Jodzia dopiero zaczynała się rozwijać, jeszcze jako mała osada rolnicza. Władcy Ghandzi bardzo szybko narzucili swoją władzę koczownikom i zaczęli ściągać od nich daninę. Aby utrzymać kontrolę nad nimi, zbudowano wiele niewielkich, silnie ufortyfikowanych przysiółków, które pełniły funkcję stałych obozów wojskowych, które można nazywać poligonami. Oddziały znajdujące się w tych ,,poligonach" zajmowały się nękaniem koczowników, wkrótce jednak wokół baz wypadowych szybko osiedlali się kolejni ludzi, a bastiony przekształciły się w spore grody. W ten sposób, Ghandzia, jako pierwsza, w kraju, stworzyła naprawdę silne państwo. Status potęgi Ghandzia straciła jednak bardzo szybko, z powodu położenia na terenach pustynnych, bez dostępu do dużych zbiorników wodnych. Z czasem wydobywane metale stały się jedynym czynnikiem trzymającym państwo przy życiu i tylko dzięki nim, Ghandzianie byli w stanie zdobyć żywność, poprzez wymianę handlową z innymi państwami. Sprawiło to, że Ghandzia już w VI w. p.n.e. stała się obiektem najazdów rozwijającej się Nabaci. Złe stosunki z Nabacią utrudniły też handel co przyczyniło się do klęski głodu. Po około 50 latach zawarto z Nabacią serię traktatów pokojowych. Dzięki temu władcy Ghandzi mogli się skupić na odbudowie państwa. Po kilku wyprawach zbrojnych w skałd Maharadżatu Ghandzi wszedł Półwysep Dźangwirski, który stał się istnym spichlerzem kraju. Dominowały na nim żyzne niziny. Przebiegała przez nie duża rzeka Bodźanenda. W ten sposób Ghandzi uniezależniła się od handlu z sąsiadami.

Koniec II w. p.n.e. początkowo wydawał się radosny, ponieważ Nabacia, jako państwo przestała istnieć. Jej terytoria zajął jeszcze groźniejszy rywal, jakim była Tirimudzia(wcześniej Maharadżat Jodzi). Już kilkadziesiąt lat później Ghandzia również została wchłonięta przez rodzącą się potęgę. Po podziale kraju, Maharadżat Ghandzi znów stał się silnym, samodzielnym państwem, a miasto Ghandzia przez pewien czas znów było najbogatszym i największym miastem w kraju. Ostatecznie państwo ghandziańskie upadło wraz ze zjednoczeniem kraju przez Nadzienuntę III. Obecnie jest stolicą jednostki administracyjnej zwanej Maharadżatem Ghandzi.

Widok na mury Ghandzi

Śadyientrakari · Dołączył: 21 Wrz 2013 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów

Panie chodź pan tu! Śadyientrakari mnie wysłał, wiesz pan po co. No to wiesz co masz robić.

Śadyientrakari · Dołączył: 21 Wrz 2013 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów

Wsparcie nie dotarło do Nabaci na czas ale to nie szkodzi. I tak nasi zwolennicy są już gotowi do ewentualnych dalszych walk, a spiskowcy swój największy port zniszczyli. Statki, które wcześniej powysyłaliśmy poza miasto, kazałem zakotwiczyć tam, gdzie kazałem. Teraz w Ghandzi trochę posiedzą spokojnie. Musimy więcej ludzi oświecić i powiedzieć, jak było z objęciem władzy przez Nadzienuntę.

Nadzienunta III · Dołączył: 26 Sie 2013 Posty: 415 Przeczytał: 0 tematów

Ghandzię łatwiej pozbawić zasobów. Jeśli to zrobimy, to nie masz szans na zdobycie kontroli nad tym miastem.

Śadyientrakari · Dołączył: 21 Wrz 2013 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów

Założysz się?

Rhaegar

Może by tak jakimś rozporządzonkiem powołać stałą armię?

Dźandragłupta

Jak na razie, zarówno ani ja ani Nadzienunta nie możemy poświęcić forum zbyt dużo czasu. Skoro sprawa została jednak wyjaśniona podczas obrad Rady, to raczej takie rozporządzenie się szybko pojawi.

Śadyientrakari · Dołączył: 21 Wrz 2013 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów

Dźandragłupta jest daleko od stolicy, Rhaegara nie ma, Tobiasza też nie. Pudappandyian jest u mnie w piwnicy, więc w sumie dobrze by było zacząć się mocniej przygotowywać do jakiegoś większego wystąpienia, dopóki nikt nie patrzy. No to tego... Zacznijcie chodzić i szeptać ludziom do ucha, prawdę o Nadzienuncie. Jak się ludzie dowiedzą, jak wąłdzę zdobył, to będą po naszej stronie.

Rhaegar

Jako, że nikt mi władzy nad moim wojskiem z Nabaci nie odebrał nadal je posiadam. Zarządzam marsz i stacjonowanie w Ghandzi, po przejęciu kontroli nad miastem żołnierze rozpoczną poszukiwania Śadyientrakariego. Nadzienunto, czy mógłbyś ogłosić stan wyjątkowy na terenie miasta?

Śadyientrakari · Dołączył: 21 Wrz 2013 Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów

Co by tu zrobić? Ludzie wiedzą, co mają wiedzieć, więc cel osiągnąłem, a obalać Nadzienunty mi się teraz nie chce. Wiem. Otworzę gospodę.