Tirimudzia

Nadzienunta III · Dołączył: 26 Sie 2013 Posty: 415 Przeczytał: 0 tematów

Ciężko uznać politykę zagraniczną za istotniejszą lub mniej istotną od spraw wewnętrznych Tirimudzii, jednak aby sprecyzować nasze cele w tej pierwszej, zdecydowałem o utworzeniu doktryny politycznej, którą będziemy się kierować w najbliższym czasie.

W naszym przypadku, dobrze byłoby oprzeć się częściowo na izolacjonizmie. Jestem zdania, że nie powinniśmy angażować się(jak na razie) w nawiązywanie stosunków z dużą ilością mikronacji. Swoją politykę musimy oprzeć o Kontynent Wschodni, gdyż przedwczesne wiązanie się z silnymi mikronacjami spoza niego nie pozwoli nam się wybić(cień wielkiego brata, jak to Dźandragłupta określił). Na Kontynencie Południowym będziemy w stanie odegrać znaczącą rolę, a dzięki temu zwiększymy swoje szanse na wzbudzenie zainteresowania. Ewentualne przyszłe działania, wykraczające poza Kontynent będziemy prowadzić dopiero, kiedy przekonamy się już o swojej konkurencyjności wobec innych mikronacji. Wyjątkiem mogę być hipotetyczne sytuacje, kiedy to jakieś państwo zaciekawi się nami i samo wyjdzie z inicjatywą nawiązania relacji z Tirimudzią(choć w tym momencie nie powinniśmy na to liczyć). Dodatkowo chciałbym wyodrębnić kilka konkretnych kierunków polityki zagranicznej:

Królestwo Aryunu
Nie da się zaprzeczyć słowom Dźandragłupty, o wielkim bracie. Aryun stał się naszym wielkim bratem, kiedy jego obywatele niemal do zera zredukowali swoją aktywność na naszym forum. To zmusiło mnie do aktywniejszego działania w Aryunie. Tym samym, KA uzyskuje część efektów prób budowy naszego wizerunku. Dlatego też musimy obrać kurs, który pozwoli nam na pokazanie się państwom i osobom trzecim, jako równorzędny partner Aryunu. Dlatego tak ważne jest dla nas utworzenie Kontynentu Południowego i WNKKP.

Santania i Burgia
Mam mieszane uczucia, co do nich. Są, co prawda aktywni, jednak mają masę problemów, takich jak niestabilność władzy czy brak wizji rozwoju i konkretnych celów. Wybrałem ich jednak, ponieważ wiedzą już o naszym istnieniu. Myślę, że gdy już się ustabilizują, można by nawiązać z nimi jakieś relacje. O ile się ustabilizują.

W dalszej perspektywie pozostają m.in. Aguria czy ZSKHiW. Oprócz tego są też inne mikronacje, z którymi warto byłoby w przyszłości odległej nawiązać stosunki, jednak w tej chwili precyzyjne ich określenie jest trudne. Wątpliwości mam np. co do Al Rajnu czy Niderlandów(wciąż znam te kraje zbyt słabo). Różnie może się też potoczyć z samą Agurią lub ZSKHiW, ponieważ plany daleko traktuję bardziej jako gdybanie, niż wytyczenie sobie rzeczywistego celu do realizacji.

Dźandragłupta

Moje wahania, co do Santanii i Burgii są duże. Kryzysy, jakie mają są gorsze(częściowo) niż nasze. W przeciwieństwie do nas, nie mają żadnych planów, tolerują trolle internetowe. Nawet nazwa państwa co rusz się zmienia. Może długo potrwać zanim się ustabilizują i zaczną się w jakiś sensowny sposób rozwijać.

Nadzienunta III · Dołączył: 26 Sie 2013 Posty: 415 Przeczytał: 0 tematów

Hmmm... Santania i Burgia upadła. No więc miałeś rację, co do nich. W każdym razie pojawił się kolejny obiekt naszego zainteresowania. Muszę zapytać Rhaegara o szczegóły, tym bardziej, że mikronacja ta ma mieć jakiś związek z WNKKP.

Nadzienunta III · Dołączył: 26 Sie 2013 Posty: 415 Przeczytał: 0 tematów

W Aryunie trwa rewolucja. Fakt, że nie podoba mi się kompletnie przeprowadzenie jej fabuły ale jest możliwość jakiegoś działania. Zastanawiam się czy zacząć coś robić. Niby jestem obywatelem Aryunu ale moje działania tam nie mogą być odcięte od polityki Tirimudzii. Nie wiem czy czasowo nie odizolować się od Aryunu, aby nie skupić się na sprawach wewnętrznych, tym bardziej, że Dźąndragłupty nie ma.

Nadzienunta III · Dołączył: 26 Sie 2013 Posty: 415 Przeczytał: 0 tematów

Śadyientrakari zjawił się w Aryunie, więc znamy już odpowiedź na moje pytanie. Możemy później wziąć udział w sprawach związanych bezpośrednio z nim. Jeśli chodzi o samą rewolucję, to się powstrzymam.

Dźandragłupta

Ale po co wszystko łączyć z polityką Tirimudzi na siłę? Działasz w Aryunie, więc bardzo dobrze, że nas tam próbujesz promować ale nie przesadzajmy. Przecież sam udział w fabule nic nam specjalnie nie da. Dlatego lepiej, żebyś w przypadku rewolucji działał raczej jako osoba prywatna. Z Tirimudzią ma ona wspólnego jedynie Śadyientrakariego.

Tobiasz von Richtoffen · Wysłany: Nie 19:46, 23 Mar 2014 Temat postu:

Kiedyś można by pomyśleć o wspólnym forum.

Nadzienunta III · Dołączył: 26 Sie 2013 Posty: 415 Przeczytał: 0 tematów

Mówisz o wspólnym forum z Aryunem czy o czymś takim, jak wizja Santanów?

A tak w ogóle, to odrodzona SRS najprawdopodobniej dołączy do WNKKP. Parlament w Brodrii będzie głosował nad traktatem z nami. Złożyłem też ofertę podpisania traktatu z SRS. Nasz izolacjonizm słabnie ale nie dał on nam specjalnych korzyści, więc jednak może dobrze będzie, gdy osłabnie. Chyba możemy przeprowadzić debatę na ten temat.

Tobiasz von Richtoffen · Wysłany: Nie 20:41, 23 Mar 2014 Temat postu:

Miałem na myśli właśnie wspólne forum Tirimurdzi i Aryunu, a może nawet całego WNKKP.

Nadzienunta III · Dołączył: 26 Sie 2013 Posty: 415 Przeczytał: 0 tematów

Nie. Według mnie to prowadzi to sytuacji, która zaistniała po połączeniu Dreamlandu i Elderlnadu.

Dźandragłupta · Wysłany: Nie 14:06, 30 Mar 2014 Temat postu:

Jestem jak najbardziej za debatą. Zaproponujcie tylko termin, a co do przerwania izolacji, to może za jakiś miesiąc, dwa, postaramy się o uznanie jakiejś ,,większej mikronacji". Brodria szybko się rozwija ale nie jest jeszcze tworem w pełni poważnym. W sumie jedynie Aryun jest sojusznikiem, co do którego nie mam żadnych zastrzeżeń. Może by tak Aguria? Tylko trzeba się pokazać z dobrej strony.